Notatka nie do odzyskania

Do banku, który na zewnątrz jest w trakcie remontu wchodzi bardzo zdenerwowany klient i od drzwi już krzyczy na pracownika banku: - Co tu się stało, co to jest, co to ma znaczyć? - woła pokazując ręką na rusztowania na zewnątrz. Pracownik banku nie do końca rozumie o co pyta Klient, ale jednak grzecznie podpytuje: - Proszę Pana w czym mogę Panu pomóc? - Panie, co to za remonty i malowanie? Po jaką cholerę pomalowano cały budynek? - nadal bardzo zdenerwowany Klient zadaje pytanie - Proszę Pana, dzięki temu nasza placówka będzie wyglądać ładniej, będzie czysto i schludnie. Wszystko to dla dobrego samopoczucia naszych klientów. - odpowiada spokojnie pracownik banku - No ok, może i ma Pan rację, tylko, że ja... ja tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN i teraz nie mogę wypłacić pieniędzy z bankomatu - odpowiada klient.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

11 piętro – okna do wyboru

Klient podchodzi do informacji w banku, mówiąc: – Z powodów finansowych nie jestem w stanie dalej spłacać kredytu na mieszkanie. Do którego okienka powinienem się zgłosić w tej sprawie? – Ah, to będzie na 11 piętro. Proszę sobie wybrać jakiekolwiek okno…

30 minut na włamanie, 5 na sprzątanie

Pani sprzątająca podchodzi do szefa banku i mówi: – Proszę mi przekazać kombinację do sejfu. – Czy pani zwariowała?! – Skądże, po prostu mam dość tracenia trzydziestu minut na włamywanie się do tego diabelskiego skarbca, który sprzątam w pięć minut.

Nowy wygląd, stary problem

Do oddziału banku w trakcie remontu wchodzi zdenerwowany klient i od drzwi już krzyczy na dysponenta: – Co to jest, co to ma znaczyć?! Pracownik banku nie wie co jest grane, jednak grzecznie podpytuje: – W czym mogę pomóc? – Co to za remonty i malowanie? Po jaką cholerę pomalowano cały budynek? Pracownik: – Dzięki temu nasza placówka wygląda ładniej, schludniej, aby nasi klienci czuli się lepiej. Klient: – Może i tak, tylko tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN i za cholerę nie mogę teraz wypłacić!

Klient kontra lokata

Bankowe call-center. Kobieta ze słuchawkami w uszach odbiera telefon: - Dzień dobry, Katarzyna Nowak, Bank Najlepszych Lokat, w czym mogę pomóc? – Proszę pani, mam pytanie co to jest lokata odnawialna? - pyta klient dzwoniący na infolinie. – To znaczy, że jak pan włoży i po 3-ech miesiącach pan nie wyjmie, to się panu wydłuży - odpowiada kobieta. W słuchawce nastąpiła kilkusekundowa cisza. I po chwili słychać odpowiedz klienta: - No wie pani co, ale aż 3 miesiące to ja nie wytrzymam.

Dubaj ma inne standardy

Do banku w Dubaju wchodzi klient z walizką. Podchodzi do stanowiska, kładzie walizkę na biurku i szepcze na ucho pracownikowi: - Ta walizka jest pełna pieniędzy. Jest tam 2 miliony dolarów. Chciałbym wpłacić te pieniądze na lokatę. Na to pracownik odpowiada: - Nie musi pan ściszać głosu. Bieda to żaden wstyd.

Może też Ci się spodobać