Na cmentarzu

Pijany mężczyzna w drodze do domu zatrzymał się na krótką drzemkę na cmentarzu. Budzi się, a tu zastała go już noc, księżyc i gwiazdy pięknie lśnią na niebie. Postanawia wyjść z cmentarza i wrócić do domu. Zauważa stróża cmentarnego, który kopie grób. Wpada na pomysł, że go przestraszy. Cichutko do niego podchodzi i głośno ryczy: - Buuuuuuuuuu!! Ale stróż nie reaguje w żadnej sposób, tylko dalej kopie. Więc facet znowu próbuje go nastraszyć - Buuuuuuuuu, buhahahahahahahah, buuuuuuuuu!! Znowu nic. Stróż nie reaguje. Nie boi się. Zniechęcony mężczyzna odwraca się i postanawia wrócić do domu. Dochodzi do furtki, otwiera ją i ma już wychodzić, gdy dostaje w łeb łopatą słysząc głos: - O nie nie kolego, chcesz spacerować, to spaceruj, ale poza teren cmentarza wychodzić nie próbuj - mówi do mężczyzny stróż.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Ostatnia droga z humorem

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze... W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb. Jestem ginekologiem. Proktolog zemdlał...

Kosmici i krowa

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierzę w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek - ten z miską woła: - Podnieś jej łeb - bo muł z dna ciągnie.

Malinka kontra rodzice

Raz mój ojciec nakrył mnie z dziewczyną w moim pokoju. Ale powiedział: – Dobra, nic mamie nie powiem, to będzie nasz mały sekret. Następnego dnia jemy całą rodziną śniadanie, nagle matka mnie pyta: – Synu, skąd masz malinkę na szyi? – To jest nasz mały sekret z ojcem - odpowiedziałem.

Bożenka kontra sąsiadki

Spotykają się dwie przyjaciółki: – Jak tam zdrowie, Bożenko? – Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki, wrak człowieka po prostu! – Ciekawe. Wczoraj widziałam jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek, dzisiaj rano Andrzejek… Nie powiesz mi, że TV oglądaliście… – Co za ludzie! Co za ludzie! Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą…

Smak sprzed dwóch tygodni

W nadmorskiej miejscowości letniskowej facet wchodzi do restauracji, siada za stolikiem i zamawia rybę. Gdy kelner podaje rachunek, facet mówi: - Przyjechałem tutaj przed dwoma tygodniami i teraz żałuję, że już wtedy nie odwiedziłem tego lokalu! - Miło mi to słyszeć, drogi panie. - Wówczas ryba, którą mi pan podał, musiała być jeszcze świeża.

Może też Ci się spodobać