Bar pełen niespodzianek

Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi: – Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem tak głupia? – Nie martw się, mówi barman - znam kogoś kto jest głupszy. Woła siedzącą obok rudą i mówi: – Idź do domu i sprawdź czy cie tam nie ma. Po 10 minutach przychodzi ruda i mówi: – Nie, nie ma mnie tam. A blondynka się śmieje: – JAKA GŁUPIA! JA BYM ZADZWONIŁA!

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Rekrutacja do policji z humorem

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu. – Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia. – Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie. – Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia. – Ten człowiek nosi szkła kontaktowe. Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście. – No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała? – To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów. – Ale dlaczego? – No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

Prawie się oświadczył

Rozmawiają dwie przyjaciółki blondynki: – Wiesz, mój Romek prawie mi się wczoraj oświadczył. – Jak to prawie? – No tak na pięćdziesiąt procent. – Czemu na pięćdziesiąt procent? – Zapytał: Wyjdziesz?

Misja: nieudany podryw

Spotyka się dwóch gości w barze. Nie widzieli się parę lat. Siedli przy ladzie i piją piwo. – Słuchaj, stary… Widzę, że ty nie masz problemu z podrywaniem dziewczyn. Ja to nawet jak jakaś mi się spodoba, to nie wiem, co mam do niej powiedzieć. – A widzisz tą blondynę, co wchodzi do kibla? – No widzę. – Fajna? – No zajebista. – To podejdź pod kibel, jak wyjdzie, powiedz „cześć”, a potem pierwsze, co ci przyjdzie do głowy i rozmowa jakoś się sklei… Tak tez zrobił. Wychodzi blondyna, a gość ją zatrzymuje: – Cześć. – No hej – odpowiada blondyna. – Srałaś?

Psycholog na boisku

Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta: – Dobrze się czujesz? – Dobrze. – To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami? – Bo jestem bramkarzem.

Parkingowa łamigłówka

Na stację benzynową wpada blondynka i woła: pomocy! pomocy! Facet na stacji się pyta - co się stało, na to blondynka - zatrzasnęły mi się kluczyki w stacyjce i potrzebuje kawałek drutu, żeby wyjąć kluczyki ze stacyjki, przez szybę. Sprzedawca dał jej drut, za jakieś 10 min, przybiega facet na stację i zalewa się łzami ze śmiechu. Sprzedawca pyta co się stało: - Bo na parkingu blondynka wyciąga drutem kluczyki. - No i co w tym śmiesznego, sam go jej dałem. - Bo druga siedzi w środku i mówi: trochę w prawo, trochę w lewo.

Może też Ci się spodobać