Urzędnik i poranny szok
Zimowy poranek. Ciemno i ponuro.
Urzędnik wstaje, idzie do salonu.
Żona podaje mu śniadanie i kawę.
Usiadł i zjadł w ciszy.
Bierze gazetę, pije powoli kawę i stara się nie zasnąć.
Po 3 godzinach żona pyta męża:
- Kochanie, idziesz dziś później do pracy?
- Co!? - odpowiada mąż - Myślałem że już tam od dawna jestem!