Zakwas nieporozumień
Janek idzie przy sklepie i przysłuchuje się rozmowie w kolejce do piekarni.
- Przepraszam, czy Pan jest ostatni? – pyta kobieta podchodząca do kolejki
- Nie, są gorsi ode mnie – odpowiada mężczyzna, do którego się zwróciła.
- Czy Pan stoi na końcu? – ponownie zadaje pytanie kobieta.
- Nie, na nogach – odpowiada mężczyzna
- Małpa!
- Bardzo mi miło, Nowak jestem.
- Niech mnie Pan w dupę cmoknie! – odpowiada zdenerwowana kobieta.
- Wypraszam sobie, proszę Pani ja tu przyszedłem po chleb, a nie po pieszczoty.