Parkowe obserwacje Jasia

Idzie Jaś z tatą przez park, przed nimi idzie jakaś gruba baba - na co Jasiu - Tato, tato - i ciągnie go za rękę - ale gruba jest ta baba... - Tak nie można Jasiu, to nie wypada - odpowiada tata, Po jakimś czasie Jasiu: - Tato, tato ona ma tyłek jak stodoła, - Jeszcze raz obrazisz tą Panią, a Ci wleje mówi tata do Jasia Idą dalej.... nagle tej Pani zaczyna dzwonić komórka w torebce "PI PI PI PI" Na co Jasiu - Tata uciekamy, będzie cofać!!!

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Mocna kawa w kawiarni

Przychodzi baba do lekarza i od progu krzyczy: – Co pan za świństwo dał na potencję mężowi? – Ależ mówiłem pani, że to mocny i piorunujący środek. – Mówiłem, mówiłem! Jak my się teraz w tej kawiarni pokażemy?!

Efekt kawowy

Przychodzi baba do lekarza i od progu krzyczy: – Co pan za świństwo dał na potencję mężowi? – Ależ mówiłem pani, że to mocny i piorunujący środek. – Mówiłem, mówiłem! Jak my się teraz w tej kawiarni pokażemy?!

Cicha III wojna

Spotykają się dwie nie lubiące się sąsiadki: – A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? – pyta jedna z nich. Chora jest pani? – Skąd to pani przyszło do głowy? – odparskuje druga. – No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani lekarz z naszej przychodni. – Droga pani Wiśniewska – odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.

Baba idzie do kościoła

W święta wielkanocne baba idzie do kościoła, aby się wyspowiadać. Patrzy a jej koleżanka chodzi dookoła kościoła. Zaczepia ją i się pyta: – Hej dlaczego tak chodzisz wokół kościoła? Koleżanka odpowiada: – No bo tyle razy co zdradziłam męża tyle razy muszę obejść kościół dookoła. Baba na to: – To ja może zajdę po rower…

Przychodzi baba do fryzjera

Przychodzi baba do fryzjera z 3 włosami na głowie, i mówi: - Proszę zrobić mi warkocz. - Dobrze - odpowiada fryzjer. Po chwili 1 z włosów urwał się. Baba mówi: - Trudno, proszę zrobić z dwóch. 2 włos również się urwał. - To proszę mi zrobić jakiegoś koka. - Spróbuje, oj... niestety ostatni włos też wypadł. - Trudno - mówi baba - pójdę w rozpuszczonych...

Może też Ci się spodobać