Prośba sprzątaczki
Do dyrektora oddziału banku przychodzi sprzątaczka:
- Dyrektorze, proszę dać mi wreszcie klucze od bankowego sejfu.
- Zwariowała Pani?! - krzyczy dyrektor.
- Nie, wcale nie. Po prostu nie chce mi się już męczyć pół godziny wytrychami. Robię tam porządki w 5 minut. Szkoda czasu.