Strach przed skalpelem

Do lekarza przychodzi kobieta. Doktor pyta: – Co pani dolega? Pacjentka pokazuje mu gardło. – O, widzę, że trzeba pani wyciąć migdałki. Ma pani jeszcze jakieś dolegliwości? Kobieta pokazuje brzuch. Lekarz bada ją i stwierdza: – O, to wyrostek, trzeba wyciąć. Czy jeszcze coś panią boli? – Ostatnio bardzo boli mnie głowa – mówi drżącym głosem kobieta – ale już przechodzi…

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Prosta matematyka na ostrym dyżurze

Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu telefonuje do miejscowego sklepu motoryzacyjnego. – Ile sprzedaliście dziś motocykli? – Cztery. – Och, to muszę jeszcze zostać w pracy, bo przywieźli dopiero trzech.

Lek, który zdziałał cuda

Kolega opowiada koledze: – Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie. – Zażyłeś ten środek? – Zażyłem. – I co, kaszlesz ? – Nie mam odwagi.

Twardziel w przychodni dentystycznej

W przychodni dentystycznej, przed jednym z gabinetów, siedzi pacjent. Wychodzi z gabinetu numer 3 stomatolog i zaprasza pacjenta do środka. Pacjent wchodzi, siada na fotelu i pyta: – Ile kosztuje wyrwanie zęba bez znieczulenia? – 180 zł – odpowiada stomatolog. – A ile ze znieczuleniem? – dopytuje się pacjent. – 250 zł – odpowiada stomatolog. – W takim razie poproszę ze znieczuleniem. Stomatolog aplikuje znieczulenie pacjentowi i prosi, aby ten poczekał na zewnątrz, aż znieczulenie zacznie działać, około 10-15 minut. Pacjent wychodzi, ale mija 20 minut, 30 minut i nie pojawia się w gabinecie. Stomatolog, zdziwiony, wychodzi na korytarz, a pacjenta nie ma. Spotyka na korytarzu swojego kolegę z gabinetu obok, który, również zdziwiony, mówi: – Wyobraź sobie, miałem przed chwilą pacjenta. Ależ twardziel! Uparł się, że chce wyrywać ząb bez znieczulenia. I wyobraź sobie, że wyrwałem mu tego zęba, a on nawet się nie skrzywił.

Dentysta-poliglota

Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada: - Znam świetnego, ale on jest Anglikiem. - Spoko, spoko, poradzę sobie. Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi: - Tu! Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi: - Jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb, mowie tu, o on wyrywa mi dwa... - Ale to ty głupi jesteś... "Two" po angielsku znaczy dwa... - Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę. Za jakiś czas przychodzi na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi: - Ten!

Recepta-niespodzianka

W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch. Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli, z twarzą usmarowaną sadzą. - Proszę pana - mówi do stojącego za ladą klienta - Niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ją na maszynie.

Może też Ci się spodobać