Epidemia stłuczeń
Sylwester, rzecz dzieje się w szpitalu na ostrym dyżurze.
Wchodzi lekarz dyżurny i pyta:
- Co tu się dzieje? Był jakiś wypadek? Dlaczego mamy tylu pacjentów ze stłuczeniami głowy?
Podchodzi do jednego z pacjentów i dopytuje:
- Co się Panu stało?
- To od wałka... - odpowiada pacjent.
- A Panu co się stało? - dopytuje lekarz.
- Ja też dostałem wałkiem - odpowiada drugi pacjent.
- A Pan, czy Pan też dostał wałkiem?
- Tak, Panie doktorze, też dostałem wałkiem - odpowiada trzeci pacjent.
- Czy to jakaś epidemia? Wyjaśni mi to ktoś? - pyta zdezorientowany lekarz.
- Nie, panie doktorze, to nie epidemia. - odpowiada pielęgniarka i dodaje - Jeden z Panów chciał uciec od żony i wmieszał się w tłum na Starym Rynku.